Nowoczesne respiratory są niewielkie, ale cechuje je duża czułość – szczególnie w porównaniu do starszych modeli. Na ogół potrafią „wyczuć” intencję chorego i pomóc mu wziąć oddech. Służy do tego trigger. W dalszej części tekstu dowiecie się, na jakiej zasadzie działa ta funkcja respiratora.

Z czasem respiratory zostały „obudowane” elektroniką

Starej generacji respiratory działały na zasadzie mechanicznego worka AMBU. Z czasem, w miarę rozwoju technologii w respiratorach pojawiało się coraz więcej elektroniki. Wszystko po to, by korzystanie w tych urządzeń było jak najbezpieczniejsze i jak najbardziej komfortowe z perspektywy chorego.

Ustawienia respiratora przy zachowaniu – nawet szczątkowym – oddechu własnym pacjenta to sztuka wymagająca doświadczenia i umiejętności. Dlaczego? Respirator można ustawić, podłączyć do chorego i nie dbać zanadto o jego komfort oddychania. Należy jednak pamiętać, że większość chorych, choć zmaga się z niewydolnością oddechową, ma czynność oddechową zachowaną na tyle, że trudno będzie im się z pracą respiratora zgrać. Lekarze specjalizujący się w wentylacji mówią wówczas, że „pacjent kłóci się z respiratorem”. 

Co to znaczy?

To znaczy, że pacjent chce oddychać inaczej niż respirator. Sytuacja gdy pacjent się zgrywa z respiratorem występuje zasadniczo w dwóch przypadkach: albo wówczas, gdy pacjent jest głęboko nieprzytomny (np. wtedy gdy jest w ciężkim stanie, po ciężkim urazie), albo ta głęboka nieprzytomność została sprowokowana przez lekarzy, którzy wprowadzili pacjenta lekami w stan sedacji) – tłumaczy dr Waldemar Cyrankiewicz z Ośrodka Wentylacji Domowej w Bydgoszczy.

Taki wymuszony wyłącznie przez maszynę sposób wentylacji jest dla chorego niekorzystny. Dlaczego? – Odpowiedź jest prosta. Ponieważ jest niefizjologiczny – odpowiada lekarz.

Chodzi o to, żeby wspomagać, a nie zastępować

– We współczesnej wentylacji chodzi o to, żeby pomóc choremu, a nie prowokować różne niekorzystne efekty wentylacji. Więc przestaje się mówić o zastępowaniu oddechu własnego pacjenta, a zaczyna mówić o wspomaganiu jego własnego oddychania. Innymi słowy dopuszczamy, że pacjent ma jakiś element oddechu własnego – tłumaczy dr Waldemar Cyrankiewicz. 

Powyższe założenie powoduje, że we współczesnym leczeniu respiratorem kluczowe jest ustalenie jak najlepszej synchronizacji urządzenia i człowieka. – W zasadzie powinniśmy zsynchronizować respirator z pacjentem, a nie pacjenta z respiratorem. Nawet jeśli lekarz ustawi coś, czego człowiek nie zaakceptuje albo się do tego dostosuje, albo może dojść do sytuacji, że pacjent nie będzie chciał wentylacji w ogóle, ponieważ uzna ją za nieefektywną – tłumaczy dr Waldemar Cyrankiewicz z ośrodka w Bydgoszczy.

Trigger – funkcja respiratora umożliwiająca jego synchronizację z wolą pacjenta

I w tym momencie pojawia się bardzo ważne we współczesnym leczeniu respiratorem pojęcie synchronizacji – rozumianej jako akceptacja nastawów respiratora przez korzystającego z wentylacji chorego. – Dążymy do tego, by ta synchronizacja była jak najlepsza. Umożliwia ją jedna z funkcji respiratora – trigger – tłumaczy dr Waldemar Cyrankiewicz.

Czym jest trigger w respiratorze?

Trigger jest jedną z funkcji respiratora. Najprościej mówiąc, to czułość urządzenia, która pozwala mu zsynchronizować się z pacjentem po to, by jak najefektywniej wspomagać jego własny oddech.

Chodzi o to, żeby respirator odczytywał pewne chęci pacjenta do generowania rytmu oddechowego i oddychania. Czyli na przykład, żeby respirator „wiedział”, że pacjent chce wziąć wdech. Albo żeby „wiedział”, że pacjent chce zakończyć wdech i się do tego dostosował. Nie tylko biernie, ale również czynnie – upraszcza dr Waldemar Cyrankiewicz.

Innymi słowy na przykład jeśli lekarz ustawi choremu taki tryb, żeby wspierał oddech chorego,, to przede wszystkim urządzenie musi „wiedzieć”, kiedy ów wdech się zaczyna i i tak zwiększyć swoją pracę (np. ciśnienie), żeby umożliwić choremu łatwiejsze oddychanie. 

Trigger – jak to działa?

Trigger umożliwia rozeznanie, w jakiej fazie oddechowej pacjent się znajduje i czy chce wziąć wdech. Rozpoznaje również, czy chory chce zakończyć wdech. Skąd respirator o tym wie?

– Generalnie rzecz biorąc są dwa sposoby „powiadomienia respiratora” o tym. Pierwszy – przy wydechu ciśnienie w układzie rur się zmniejsza. Gdy pacjent chce wziąć wdech, uruchamia się czynna praca mięśni oddechowych. Wówczas ciśnienie jeszcze spadnie. I właśnie ten spadek ciśnienia respirator zinterpretuje jako chęć wzięcia przez pacjenta oddechu. To tak zwany trigger ciśnieniowy. Drugi to tzw. trigger objętościowy lub przepływowy. Zawsze jest jakiś bazowy przepływ powietrza w respiratorze. Jeśli chory chce wziąć wdech, to ten przepływ się zaburza. To dla respiratora znak, by zacząć pracę – tłumaczy lekarz z Ośrodka Wentylacji Domowej w Bydgoszczy.

Trigger może służyć także do ćwiczeń

Mniejszą czułość triggera ustawia się, gdy lekarze nie chcą, by pacjent zbyt mocno ingerował w pracę respiratora lub wówczas, gdy chcą sprowokować pacjenta do większego wysiłku oddechowego. 

– Trigger może służyć do ćwiczenia pacjenta. Czasami stopniowo zmniejszamy czułość respiratora, żeby pacjent musiał zrobić większy wysiłek oddechowy – mówi dr Waldemar Cyrankiewicz.

Z kolei ustawienie dużej czułości respiratora powoduje, że urządzenie nawet małe zmiany ciśnienia czy przepływu powietrza interpretuje jako chęć wzięcia przez pacjenta wdechu i będzie mu w tym pomagać. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.