Jestem podłączony do respiratora przez rurkę (…). Od trzech lat. Od roku i trzech miesięcy oddycham samodzielnie. Saturacje mam 98 i uważam, że ta rurka to mi tylko przeszkadza. Mógłbym mieć maskę, która wspomagałaby mnie przy oddychaniu. Co poprawiłoby mój stan psychiczny. Czy gdyby zmieniono mi podłączenie na maskę, to usunięto by mnie z wentylacji domowej i pozbawiono by mnie opieki lekarza, pielęgniarki i fizjoterapii?

Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam

Szanowny Panie.

Odnośnie samej możliwości dekaniulacji, czyli usunięcia rurki tracheostomijnej – jest to procedura medyczna, którą omówić i rozpatrzyć musi Pan ze swoim lekarzem prowadzącym wentylację mechaniczną. Sama możliwość podjęcia takiej zmiany w procesie leczenia uzależniona jest od Pana globalnego stanu zdrowia oraz wielu innych czynników. Przejście z wentylacji inwazyjnej (za pomocą rurki tracheostomijnej) na wentylację nieinwazyjną (za pomocą maski) jest gruntowną zmianą sposobu leczenia. I odbyć się musi zawsze po rozważeniu wszelkich korzyści i niebezpieczeństw z tym związanych. A także po pełnej analizie danych zdrowotnych, popartych specjalistyczną wiedzą medyczną. Więcej o samej dekaniulacji znajdzie Pan tutaj:

Czytaj także: Tracheostomia i dekaniulacja zawsze w szpitalu

Wentylacja inwazyjna (za pomocą rurki tracheostomijnej) oraz wentylacja nieinwazyjna (za pomocą maski) są dwoma sposobami prowadzenia wentylacji domowej. Przejście z jednej na drugą w żaden sposób nie pozbawia Pacjenta opieki medycznej przysługującej mu przy tego rodzaju świadczeniu zdrowotnemu. Więcej na ten temat znajdzie Pan tutaj:

Czytaj także: Wentylacja domowa – podstawowe informacje

Ponadto, zgodnie z polskim prawodawstwem, każdemu Pacjentowi, w zależności od sposobu wentylacji oraz grupy, w której się znajduje, przysługuje określona częstotliwość wizyt personelu medycznego w domu. Więcej na ten temat znajdzie Pan tutaj:

Czytaj także: Opieka medyczna przy wentylacji domowej – jak często personel odwiedza pacjenta

Z poważaniem,

Mateusz Szkulmowski

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.