Jesteś po 50-tce? Warto zrobić test na krew utajoną w kale. Były przypadki raka jelita grubego wśród najbliższych? Taki test warto robić co roku. To proste badanie diagnostyczne, które zaleca się do wczesnego wykrywania zmian przednowotworowych oraz w diagnostyce niektórych innych schorzeń, na przykład anemii.

Krwi utajonej w kale nie widać gołym okiem, nie zmienia jego barwy ani konsystencji. Dlatego można ją wykryć jedynie w badaniach laboratoryjnych.

Dr n. med. Marek Bugajski z Kliniki Gastroenterologii Onkologicznej w Narodowym Instytucie Onkologii Państwowym Instytucie Badawczym im. Marii Skłodowskiej Curie w Warszawie wskazuje, że badania na krew utajoną w kale mogłyby stać się badaniami populacyjnymi, centralnie zarządzanymi na podstawie rejestru PESEL – kryterium powinien bowiem stanowić odpowiedni wiek. Przyjmuje się, że to ukończone 50 lat. Ci, u których były przypadki raka jelita grubego w rodzinie, taki test powinni wykonać raz w roku.

Są też inne wskazania do tego rodzaju testu:

  • zmiana rytmu wypróżnień;
  • krwawe lub ciemne, smoliste stolce;
  • osłabienie;
  • bóle żołądka;
  • utrata masy ciała;
  • anemia – kiedy nie jest znana jej przyczyna.

Dr Bugajski zastrzega, że badanie krwi utajonej w kale może być zwykłym badaniem diagnostycznym, ale ma też duży sens, gdy jest wprowadzone jako populacyjne badanie profilaktyczne w danym kraju.

– Tak właśnie stosuje się je w wielu krajach europejskich i na świecie. Ponieważ wtedy jego zadaniem nie jest diagnozowanie konkretnych jednostek chorobowych, tylko próba określenia, które osoby z danej populacji w momencie badania mają większe ryzyko wystąpienia raka jelita grubego albo zmianę przednowotworową, czyli duży polip, bo takie dają zazwyczaj dodatni wynik testu na krew utajoną – mówi Marek Bugajski. – Osobom z wynikiem ujemnym możemy powiedzieć, że w danym momencie ryzyko raka jest bardzo małe. Jednak z zastrzeżeniem, że takie badanie powinno się wykonywać okresowo co jakiś czas. Istnieje kilka propozycji naukowych, jak często ono powinno być robione. Najczęściej kraje przyjmują okres dwuletni. Dopiero takie cykliczne, powtarzalne badania mają sens jako badania profilaktyczne. W programie profilaktycznym chodzi o wychwycenie osób z dodatnim wynikiem. Ponieważ to one mają pilne wskazania do wykonania kolonoskopii. Nawet osoby bezobjawowe z takim wynikiem mogą mieć raka lub zmiany przedzłośliwe – tłumaczy dr Bugajski.

Masz anemię? Zrób test na krew utajoną w kale

Badanie szczególnie wskazane jest w diagnostyce przewlekłej niedokrwistości – częstszej u osób starszych, ale mogącej wystąpić w każdym wieku. Pacjenci starsi często mają podejrzenie przewlekłego krwawienia z przewodu pokarmowego o przyczynie innej niż nowotwór, bo z wiekiem powstają różne zmiany naczyniowe. Nigdy lekarz nie ma jednak do końca pewności, czy niedokrwistość, którą pokazują badania laboratoryjne wynika z krwawienia z przewodu pokarmowego, czy ma inne podłoże.

– Wtedy wykonanie testu na krew utajoną w kale może wskazać przyczynę niedokrwistości, czyli utajone krwawienie z przewodu pokarmowego. Natomiast jeśli ktoś ma jawne krwawienie, krew widoczną w stolcu, ten test zbyt wiele nie wniesie – podsumowuje dr Marek Bugajski.

Badanie na krew utajoną w kale: jak się przygotować?

Nie stosujemy żadnych środków przeczyszczających, spowodować bowiem mogą drobne urazy błony śluzowej i delikatne krwawienie. Jeśli jest kłopot z wypróżnieniem, należy wypić więcej płynów.

Badania nie należy wykonywać bezpośrednio po miesiączce, należy odczekać 3 dni od jej zakończenia. Jeśli po wizycie u dentysty, krwawią nam dziąsła, też nie róbmy tego badania. Podobnie rzecz się ma w przypadku krwawiących hemoroidów. Przed badaniem powinno się ponadto unikać leków z witaminą C i żelazem. Przewód pokarmowy podrażnić może alkohol i aspiryna, więc także nie należy po nie sięgać.

Dwie metody testu na krew utajoną

Jeśli badanie będzie wykonywane metodą gwajakolową lekarz zaleci dodatkowo, by na trzy dni przed nie jeść mięsa, stosować dietę bogatą w błonnik, lecz bez warzyw zielonych. W tej metodzie pacjent dostaje trzy koperty z trzema szpatułkami kartonowymi. Na przedniej powierzchni koperty znajduje się okienko odsłaniające 3 lub 2 pola. Tam należy nanieść próbki pobrane z różnych miejsc stolca. Tę czynność powtarza się przez trzy kolejne dni, próbki przechowuje się w lodówce, a następnie oddaje się je do laboratorium, gdzie na bibułę nanosi się nadtlenek wodoru. Jeśli w kale jest krew, bibuła zabarwia się na niebiesko.

Drugim sposobem badania krwi utajonej w kale jest metoda immunochemiczna. Pacjent pobiera co najmniej trzy próbki kału w kolejnych dniach. Badanie wykrywa globinę w kale, jest skuteczniejsze niż to wykonywane metodą gwajakolową, gdyż wykrywa niższy poziom krwi w kale. Niemniej może dać wynik fałszywie ujemny, gdy występują krwawienia z górnego odcinka przewodu pokarmowego.

Dlaczego badanie trzeba powtarzać trzy razy?

W przeciwnym wypadku istnieje wysokie ryzyko, że nie otrzymamy rzeczywistych wyników. Wynik dodatni choćby w jednej próbce potwierdza krwawienie do światła przewodu pokarmowego. Wtedy konieczna jest dalsza diagnostyka, by wykryć powód krwawienia.

Beata Igielska, zdrowie.pap.pl

Czytaj także: Cytologia na podłożu płynnym: o co w niej chodzi?

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.