Partnerzy portalu:
Środa: 12 lutego 2025

Internetowa reprezentacja twarzy, przynajmniej z użyciem obecnej technologii, nie oddziałuje w taki sam sposób na związane z kontaktami społecznymi połączenia w mózgu, jak czynią to bezpośrednie relacje/ fot. Freepik

Monika Rydlewska

Rozmowy online – mózg ich nie lubi

Liczba użytkowników internetowych komunikatorów liczona jest w miliardach. Tymczasem mózg człowieka nie jest do tego dostosowany – brakuje mu wielu bodźców, które zapewnia naturalny kontakt z innymi. Badania sugerują różne tego skutki, w tym nawet zaburzony rozwój mózgu w przypadku najmłodszych.

Słabsza praca mózgu

Aplikacji WhatsApp używa już 2 mld ludzi, WeChat – 1,3 miliarda, a Facebook Messengera – niecały miliard. To ścisła czołówka. A są jeszcze inne programy. Jako ludzkość komunikujemy się więc online na potęgę. Tylko czy wychodzi nam to na zdrowie?

Niedawne badanie przeprowadzone na Yale University pokazało, że w czasie rozmowy przez sieć, impulsy w mózgu przekazywane są wyraźnie słabiej niż w trakcie spotkania twarzą w twarz. Badacze mówią wręcz o „dramatycznej różnicy”. Obserwowali oni aktywność mózgów osób, które w parach komunikowały się bezpośrednio albo za pomocą popularnego komunikatora internetowego.

– W eksperymencie tym odkryliśmy, że rejony w ludzkim mózgu odpowiedzialne za społeczne interakcje są bardziej aktywne w trakcie rozmowy na żywo niż prowadzonej przez Zoom – zauważa prof. Joy Hirsch, autorka publikacji, która ukazała się w piśmie „Imaging Neuroscience”.

Jak podkreślają naukowcy, kontakty z innymi to podstawa ludzkich społeczności. Nasze mózgi są dostrojone m.in. do analizowania drobnych zmian mimiki, które można dostrzec w czasie bezpośredniej rozmowy.

– Internetowa reprezentacja twarzy, przynajmniej z użyciem obecnej technologii, nie oddziałuje w taki sam sposób na związane z kontaktami społecznymi połączenia w mózgu, jak czynią to bezpośrednie relacje – podkreśla ekspertka.

Uwaga na dzieci

W przypadku najmłodszych może nawet zostać zaburzony ich rozwój – przestrzega grupa z Uniwersytetu w Montrealu. Naukowcy przeanalizowali elektryczną aktywność mózgów dzieci w wieku od 10 do 14 lat w czasie bezpośrednich spotkań z ich matkami oraz w trakcie kontaktów internetowych z nimi. Okazało się, że elektroniczna komunikacja wiązała się z zaburzeniem typowej synchronizacji pracy mózgu matki i dziecka.

Ten sam zespół przed kilkoma laty odkrył, że kontaktujące się bezpośrednio osoby mają tendencję do synchronizowania pracy mózgów.

– Synchronizacja między mózgami wiąże się z rozwojem zdolności społecznych. Ten rezonans pozwala dzieciom uczyć się rozróżniania między sobą i innymi. Przez to nabierają społecznych kompetencji – twierdzi prof. Guillaume Dumas, autor odkrycia.

Kontakt twarzą w twarz promował aktywność dziewięciu ścieżek połączeń między różnymi rejonami mózgu. Podczas gdy spotkania internetowe – tylko jednej.

– Jeśli synchronizacja mózgów zostanie zaburzona, możemy spodziewać się konsekwencji dla intelektualnego rozwoju dziecka. Szczególnie mechanizmów odpowiedzialnych za relacje społeczne. Mówimy o skutkach utrzymujących się przez całe życie – podkreśla prof. Dumas.

– Zastanawiam się nad wpływem na rozwój społecznych zdolności młodych ludzi: digitalizacji nauczania i pandemii, kiedy to międzyludzkie relacje zostały zaburzone. To ważne pytania. Jednak trudno na nie odpowiedzieć, ponieważ pełne informacje poznamy dopiero za 10, 15 czy 20 lat – dodaje.

Według eksperta, uzyskane przez jego zespół wyniki mogą też wskazywać na przyczynę obserwowanego od pewnego czasu coraz częstszego zmęczenia u osób posługujących się internetowymi komunikatorami.

– Ponieważ interakcje online słabiej prowokują synchronizację mózgów, zrozumiałe jest, że ludzie czują, jakby musieli wkładać w nie większy wysiłek. Interakcje te są więc bardziej wymagające i mniej naturalne – wyjaśnia.

Zmęczeni internetem

Jak wskazują badania, spotkania online powodują często uczucie zmęczenia. Na temat przyczyn toczy się dyskusja. Niektóre obserwacje wskazywały, że przynajmniej w części wynika ono z mentalnego przeciążenia. Jednak niedawne badanie autorstwa specjalistów z fińskiego Uniwersytetu Aalto wskazało, że może dziać się odwrotnie.

-Spodziewałem się, że osoby biorące udział w zdalnych spotkaniach będą zestresowane. Tymczasem wyniki badania były przeciwne. Szczególnie wśród osób, które nie angażowały się w pracę. Szybko robiły się śpiące w trakcie takiej komunikacji – informuje kierująca badaniem prof. Niina Nurmi. Razem ze swoim zespołem obserwowała ona zmienność akcji serca w czasie 400 wirtualnych i realnych spotkań ponad 40 ochotników. Naukowcy przeprowadzili też wśród nich ankiety odnośnie nastawienia do pracy.

– Forma spotkania miała mały wpływ na osoby, które były bardzo zaangażowane i entuzjastycznie nastawione do swojej pracy. Pozostawały one aktywne nawet w trakcie wirtualnych konferencji. Z drugiej strony, pracownicy, których zaangażowanie w pracę było niewielkie i nie byli zbyt entuzjastyczni, w trakcie wirtualnych spotkań odczuwali zmęczenie – relacjonuje autorka eksperymentu. Jak podkreślają naukowcy, utrzymanie skupienia i zaangażowania jest dużo łatwiejsze w bezpośrednich kontaktach. Ponieważ mózg naturalnie odbiera wtedy liczne bodźce od innych osób, których pozbawiony jest w czasie rozmowy internetowej.

Ryzyko zaburzenia

Co więcej, naukowcy mówią nawet o zaburzeniu związanym z nadużywaniem internetowych komunikatorów. Okazuje się, że może mieć ono odzwierciedlenie w zmienionej pracy mózgu. Wskazali na to m.in. naukowcy z chińskiego Szpitala Klinicznego w Chengdu. W niedużym badaniu z udziałem ponad 60 ochotników zauważyli, że nadmierne używanie popularnego komunikatora towarzyszyło mniejszej objętości istoty szarej w rejonie odpowiedzialnym za regulację zachowań i związanym z powstawaniem uzależnień.

Do tego, częstsze wykupywanie płatnych opcji wiązało się też ze zmienionym działaniem obszaru ważnego dla odczucia motywacji. Wyniki nie zmieniały się nawet po uwzględnieniu ewentualnych lęków i depresji. Są przy tym zgodne z rezultatami badań nad różnego typu uzależnieniami. Nie jest pewne, czy to nadmierne, niezdrowe korzystanie z internetowej komunikacji prowadzi do uszkodzeń, czy też zaburzenia w pracy mózgu predysponują do problemów z kontrolą używania sieciowej komunikacji.

Jedno jest pewne – internet nie zastąpi żywych kontaktów z ludźmi. Potrzebujemy realnych, częstych kontaktów z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi.

Źródła:
  1. Statystyki odnośnie użycia komunikatorów na świecie – Statista.com
  2. Doniesienie na temat zmian aktywności mózgu w czasie komunikacji online
  3. Informacje na temat potencjalnego wpływu kontaktów internetowych na rozwój mózgu
  4. Doniesienie na temat przyczyn zmęczenia pojawiającego się w czasie komunikacji internetowej
  5. Praca naukowa na temat przypominającego uzależnienie korzystania z komunikatorów

Marek Matacz

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe.

Zapisz się do newslettera

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.

Najważniejsze
informacje i porady
w podcastowej pigułce!