Czy zdarzyło się, że przebywając w szpitalu czy przychodni czułeś się skrępowany? A może lekarz omawiał twój stan zdrowia pozwalając na to, by wasza rozmowa trafiała do wiadomości osób trzecich? Czy podczas zabiegów, które wykonywał personel czułeś się niekomfortowo, ponieważ osoby do tego nieupoważnione oglądały cię np. nieubranego?

Niestety , w realiach polskiej służby zdrowia takie sytuacje wciąż się zdarzają.  Pacjent często czuje się wobec nich bezbronny i bezsilny.  Nie musi tak być. Pod warunkiem jednak, że zna swoje prawa.

Przede wszystkim pacjent w każdej sytuacji ma prawo do poszanowania jego godności i intymności podczas otrzymywania świadczeń zdrowotnych. Co to oznacza? Chociażby to, że w trakcie udzielania pomocy medycznej w pomieszczeniu/gabinecie powinny być obecne jedynie osoby,  które uczestniczą w procedurach medycznych.

Wszelkie odstępstwa od tej zasady, takie jak przebywanie w pomieszczeniu przedstawicieli innych zawodów medycznych czy studentów medycyny, którzy pierwsze doświadczenia zdobywają przecież na szpitalnych oddziałach, wymaga twojej zgody i zgody lekarza, który udziela świadczenia.

Powinieneś również pamiętać, że masz prawo przygotować się do badania lub zabiegu w osłoniętym miejscu, które pozwoli ci na zachowanie intymności, a osobom postronnym uniemożliwi podglądanie cię.

Sytuacja nieco komplikuje się w przypadku tych chorych, którzy są z różnych przyczyn unieruchomieni w łóżkach, a leżą w szpitalach w kilkuosobowych salach. Nie oznacza to, że w ich przypadku prawo do intymności przestaje obowiązywać. W takiej sytuacji personel podczas zabiegów powinien osłonić pacjenta od oczu osób leżących w tej samej sali, na przykład parawanem lub zasłonką. Ponadto, lekarz nie powinien omawiać jego choroby i zadawać intymnych pytań w obecności innych pacjentów.

W towarzystwie kogoś bliskiego 

Jeśli z jakiejś przyczyny chciałbyś, by przy udzielaniu ci świadczeń zdrowotnych obecna była bliska ci osoba – masz do tego prawo. Jednak z zastrzeżeniem, że w pewnych okolicznościach lekarz ma prawo odmówić.  Na przykład wówczas, gdy występuje zagrożenie epidemiologiczne lub powoła się na kwestię bezpieczeństwa zdrowotnego. Odmowę odnotowuje się w dokumentacji medycznej.

Jeżeli pacjent jest małoletni, całkowicie ubezwłasnowolniony lub niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, wymagana jest zgoda jego opiekuna oraz lekarza udzielającego świadczenia zdrowotnego.

Prawo do poszanowania godności obejmuje także prawo do godnego umierania. Jeżeli znajdujesz się w stanie terminalnym, masz prawo do świadczeń zdrowotnych zapewniających łagodzenie bólu i zminimalizowanie cierpienia.

Poszanowanie intymności i godności pacjenta w praktyce

Realizacją prawa pacjenta do poszanowania intymności i godności w codziennym funkcjonowaniu polskich szpitali zajmowała się w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli. Działania kontrolne przeprowadzone w kilkunastu placówkach dowiodły, że, niestety, bywa z tym różnie. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła szereg nieprawidłowości w tym zakresie.

Dotyczyły one między innymi:

  • przestarzałej infrastruktura placówek medycznych
  • nieprawidłowego zachowania personelu medycznego
  • niewłaściwej organizacji systemu monitoringu.

– W konsekwencji prawa pacjenta w wielu polskich szpitalach pozostają tylko formalną deklaracją – konkluduje Najwyższa Izba Kontroli.

Największe grzechy szpitali ujawnione przez NIK

W większości skontrolowanych placówek warunki pobytu pacjentów utrudniały lub wręcz uniemożliwiały zapewnienie im prawa do intymności i godności.

Po pierwsze – przestarzała infrastruktura

Z czego to wynikało? Zdaniem kontrolerów NIK,  przyczyniła się do tego przestarzała infrastruktura oraz konieczność zapewnienia opieki większej liczbie pacjentów niż pozwala na to liczba miejsc przygotowanych w szpitalach.

– Dlatego pacjenci byli umieszczani w wieloosobowych salach chorych, w których w obecności innych osób prowadzone były wywiady lekarskie. W takich warunkach dokonywano obchodów, informowano pacjentów o ich stanie zdrowia oraz wykonywano badania i zabiegi ingerujące w intymność pacjentów. Często prowadzono je bez użycia parawanów – tłumaczył NIK w wystąpieniu pokontrolnym. W niektórych placówkach pacjentów – z braku miejsc – lokowano na szpitalnych korytarzach.

Niewystarczająca ilość toalet

Poszanowanie prawa pacjenta do intymności to także zapewnienie odpowiednich warunków sanitarno-higienicznych. To również w realiach polskich szpitali bywa problematyczne.

– W większości szpitali węzły sanitarno-higieniczne znajdowały się na korytarzach, przy czym liczba toalet i pryszniców często była za mała w stosunku do liczby korzystających z nich pacjentów. Niektóre łazienki i toalety były bez zamków umożliwiających ich zamykanie od wewnątrz czy nie zasłonięto w nich okien. W dwóch szpitalach łazienki były niedostosowane do korzystania przez pacjentów niepełnosprawnych – zauważyła Najwyższa Izba Kontroli. 

W niektórych kontrolowanych szpitalach drzwi i okna gabinetów do badań i zabiegów nie były zabezpieczone przed możliwością oglądu z zewnątrz.

Powyższe problemy wynikają wprost z niedostosowanej, przestarzałej infrastruktury. Jak wynika z wniosków NIK, w gruntowanie zmodernizowanych placówkach tego typu problemy występowały sporadycznie.

Czynnik ludzki

Stare szpitale to jednak nie jedyny problem. Zdarzało się bowiem, że zawodził “czynnik ludzki” – czyli personel medyczny. 

Jak podała NIK, najczęściej pacjenci skarżyli się na

  • nietaktowne
  • lekceważące
  • aroganckie zachowanie lekarzy wobec pacjentów.

Monitoring a prawo do prywatności

Monitoring – w ocenie kontrolerów również może ograniczać prawo do prywatności i ingerować w intymność i godność pacjentów. 

– Obowiązujące przepisy nie regulują w sposób jednoznaczny i kompleksowy zasad funkcjonowania monitoringu  oraz wykorzystywania i przetwarzania danych z niego uzyskanych. Wobec braku ustawowych uregulowań szpitale w sposób uznaniowy rozmieszczały kamery w pomieszczeniach szpitalnych. Monitoringiem wizyjnym objęte były również pomieszczenia , w których obowiązujące przepisy nie przewidują obecności kamer. Na przykład w gabinetach zabiegowych, salach chorych i obserwacyjnych, izolatkach, gabinetach rezonansu magnetycznego oraz w punktach rejestracji pacjenta. Brak kompleksowych uregulowań dotyczących funkcjonowania monitoringu w podmiotach leczniczych stwarza wysokie ryzyko nadmiernej ingerencji w prywatność pacjentów i niedostatecznej ochrony ich danych osobowych – zauważa Najwyższa Izba Kontroli.

Źródła:

  1. https://www.rpp.gov.pl
  2.  https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/poszanowanie-intymnosci-i-godnosci-pacjenta.html

Czytaj także: Prawa Pacjenta – prawo do informacji

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.