– Coraz więcej pielęgniarek umiera z powodu koronawirusa. Zakażone pielęgniarki w ciężkim stanie przebywają w szpitalach. Sytuacja robi się zatrważająca…- powiedziała Medexpressowi przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.

COVID-19 doprowadził do śmierci m.in. 37 lekarzy, 25 pielęgniarek, czterech dentystów, dwóch farmaceutów, a także dwóch ratowników medycznych, felczera i położnej – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia cytowanych przez portal termedia.pl.
Ponadto, ze statystyk Ministerstwa Zdrowia wynika, że od początku epidemii w Polsce zakażenie koronawirusem wykryto u 12 981 lekarzy, 1006 diagnostów laboratoryjnych, 32 931 pielęgniarek, 3029 położnych, 2036 ratowników, 1142 dentystów, 1329 farmaceutów a także 11 felczerów.

Epidemia a praca pielęgniarek

– Warunki pracy pogarszają się. Mamy ograniczoną liczbę osób pracujących w systemie. A a te osoby decyzjami wojewodów delegowane są do pracy w szpitalach zastępczych. Ponadto maleje liczba osób również z powodu zakażania się. Te osoby wyłączane są z pracy – tłumaczy sytuację pielęgniarek pracujących w polskim systemie ochrony zdrowia Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych.

Ministerstwo Zdrowia informuje: COVID-19 doprowadził do śmierci 25 pielęgniarek

Rośnie też liczba zakażonych pielęgniarek. Nadal kolejne pielęgniarki w stanie ciężkim przebywają w szpitalach. Myślę, że wiąże się to z tym, że pracujemy w ograniczonej liczbie pracowników, w wysokim natężeniu. Do tego dochodzi pośpiech, a także konieczność załatwiania wielu spraw, które wykonałaby większa grupa ludzi. Brakuje w szpitalach rąk do pracy – dodaje, wskazując, że średnia wieku polskiej pielęgniarki to 53 lata.

– Zmarłe osoby było po 60 roku życia, ale mamy także zgony osób w wieku czterdziestu kilku lat, które osieracają dzieci. To bardzo trudna sytuacja dla rodzin, współpracowników, bliskich, koleżanek. Jedna z pielęgniarek zmarła na OIOM-ie, na którym wcześniej opiekowała się pacjentami z COVID-19. Zmarła wśród koleżanek z personelu – opowiada Krystyna Ptok.

Wsparcie psychologiczne wskazane

Zdaniem Krystyny Ptok w trudnej sytuacji, w której pielęgniarki znalazły się z powodu epidemii COVID-19  wskazane byłoby zapewnienie im wsparcia psychologicznego w każdej placówce.

Taka pomoc powinna być na terenie jednostki gdzie się pracuje. Niektóre, nieliczne szpitale tę pomoc oferują. My jako związek dawałyśmy taką propozycję w pierwszym półroczu epidemii. Spotkała się one jednak z brakiem zainteresowania. Planujemy ponowienie cyklu spotkań z psychologami.  To już może jest ten moment, w którym nie radzimy sobie. Druga fala epidemii jest o wiele trudniejsza. Rodzi więc większe obawy a także większy lęk – podsumowała Krystyna Ptok.

Źródła:
  1. https://www.youtube.com/watch?v=chU4_H-CxHM&feature=youtu.be
  2. https://www.termedia.pl/koronawirus/Koronawirus-przyczyna-smierci-personelu-medycznego,40398.html

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.