Partnerzy portalu:
Niedziela: 20 kwietnia 2025

Stanowisko intensywnej terapii to nie tylko respirator - przypomina prof. Krzysztof Kusza prezes Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii/ fot. Medexpress

Monika Rydlewska

Koronawirus: Dla kogo respirator?

Ukazały się kryteria przyjęć do szpitala, w szczególności na stanowiska intensywnej terapii w OAiIT, chorych z podejrzeniem lub rozpoznaniem COVID-19 przygotowane przez prof. Krzysztofa Kuszę, prezesa Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Jego zdaniem, rokowania chorych leczonych wentylacją mechaniczną z zastosowaniem respiratora pogarsza m.in. niewłaściwy triage chorych kierowanych na oddziały anestezjologii i intensywnej terapii.

Były konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii i prezes PTAiIT prof. K. Kusza mówi, że obsesyjne liczenie respiratorów i wiara, że uratują one życie wszystkim chorym na COVID-19 ma znamiona obłędu, bo stanowisko intensywnej terapii to nie tylko respirator.

Niedostatek stanowisk intensywnej terapii

Stanowisko intensywnej terapii to nie tylko respirator. Wymaga ono stosowania szeregu innych urządzeń, m.in. do terapii nerkozastępczej, żywienia pozajelitowego, monitorowania krążenia, itp.

– Trzeba więc mówić o stanowiskach intensywnej terapii dla chorych wymagających różnych form tlenoterapii lub wentylacji mechanicznej w przebiegu COVIDOWEGO zapalenia płuc pod postacią ARDS – wyjaśnia prof. Kusza. W Polsce, według danych GUS- mamy 3600 stanowisk intensywnej terapii. Stanowią one około 2% wszystkich łóżek szpitalnych, w Europie jest to 5%.

Czytaj także: ARDS – leczenie respiratorem

Są one jednak cały czas wykorzystywane i to nie tylko dla chorych zarażonych SARS- CoV-2, ale przede wszystkim dla chorych m.in. z ostrym zapaleniem trzustki, niewydolnością wielonarządową w przebiegu sepsy lub wstrząsu septycznego, po urazach wielonarządowych, katastrofach naczyniowych w obrębie OUN oraz chorych po rozległych zabiegach operacyjnych w trybie elektywnym lub natychmiastowym, którzy to bez stanowisk intensywnej terapii w oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii (OAiIT) przeżyć nie mogą – mówi prof. Kusza.

Algorytm przyjęcie na OAiT

Przygotowany przez prof. Kuszę algorytm postępowania i kwalifikacji do oddziału intensywnej terapii chorych z podejrzeniem lub rozpoznaniem COVID-19 zawiera kryteria przyjęcia pacjenta dorosłego i pediatrycznego do szpitala oraz kwalifikacji do tlenoterapii. Do szpitala powinni być przyjmowani pacjenci wymagający profesjonalnej opieki, monitorowania lub sprzętu, które może zapewnić tylko szpital. Chorzy mający istotnie nieprawidłowe parametry życiowe lub wyniki badań laboratoryjnych. A także pacjenci, u których występuje brak możliwości przyjmowania płynów lub leków doustnie. Konieczność tlenoterapii dotyczy zdrowych pacjentów bez choroby płuc z saturacją SpO2 ≤ 94 % podczas oddychania powietrzem. A także pacjentów z chorobą układu krążenia lub chorobą płuc z narastającą dusznością podczas wysiłku, dusznością spoczynkową i coraz większym zapotrzebowaniem na tlen oraz chorych z SpO2 ≤ 88 %, co wymaga konsultacji anestezjologicznej w celu zakwalifikowania do leczenia w OAiIT, gdyż silnie koreluje z wystąpieniem ARDS.

W wytycznych opisano również dodatkowe elementy do rozważenia przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu pacjenta dorosłego do szpitala; co dotyczy algorytmów przeznaczonych dla SOR lub konsultacji specjalisty chorób zakaźnych, co nie dotyczy wymienianego algorytmu.

Poprawić rokowania chorych

Zdaniem prof. Kuszy, złe rokowania chorych leczonych wentylacją mechaniczną wynikają m.in. z niewłaściwego triage pacjentów kierowanych na OAiIT.

Chorzy trafiają zbyt późno, nawet z 6-8 niewydolnymi narządami i ciężkimi powikłaniami z powodu głębokiej hipoksji ustrojowej. A przecież wentylacja nie spowoduje odwracalności nieodwracalnie uszkodzonych narządów. Dlatego uważam, że podczas triage wobec tych chorych należałoby uwzględniać konsultację anestezjologiczną. Wtedy od razu można by wdrożyć inne terapie, np. ułożeniową, tlenoterapię bierną, tlenoterapię wysoko przepływową. I w niektórych ośrodkach tak się dzieje, szczególnie w tych szpitalach, w których powołano zespoły wczesnego reagowania (ZWR). To mogłoby zapobiec konieczności użycia respiratora w celu leczenia wentylacją mechaniczną chorych z zapaleniem płuc w przebiegu SARS-CoV-2 w ogóle lub spowodować jego użycia w odpowiednim czasie – mówi anestezjolog. Podkreśla, że nie ma doskonałych algorytmów i nic nie zwalniają one z myślenia.

Czytaj także: ARDS – terapia ułożeniowa, nerkozastępcza, monitorowanie pacjenta

Czytaj dalej na medexpress

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe.

Zapisz się do newslettera

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.

Najważniejsze
informacje i porady
w podcastowej pigułce!