– Epidemia w końcu zostanie zwalczona, ale musimy ochronić miejsca pracy, gospodarkę, dlatego do czasu, aż szczepionka nie zostanie wynaleziona proponuję, żebyśmy wszyscy zastosowali solidarność. Razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko – tak zakończył swoje wystąpienie w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, referując strategię walki z epidemią koronawirusa i stan przygotowania państwa do niej przed posłami.


Premier Mateusz Morawiecki stanął przed posłami, aby zreferować stan przygotowania państwa do walki z epidemią koronawirusa. Mówił między innymi o odnotowywanych dzień w dzień znacznych wzrostach zachorowań. Jego wystąpienie zbiegło się z informacją Ministerstwa Zdrowia, że liczba odnotowanych nowych zakażeń przekroczyła w ciągu minionej doby 10 tys. 130 osób przegrało walkę z chorobą.

– Chcemy hamować te przyrosty, żeby za dwa, trzy tygodnie zakażonych było mniej, a nie więcej – mówił między innymi premier Mateusz Morawiecki.

Najbliższe miesiące walki z epidemią koronawirusa w Polsce

Na czym oprze się walka z epidemią koronawirusa w Polsce w najbliższych miesiącach? Premier Mateusz Morawiecki mówił o trzech filarach:

  1. ochronie zdrowia i systemu ochrony zdrowia
  2. ochronie gospodarki – miejsc pracy
  3. trosce i ochronie seniorów, jako grupy w szczególny sposób narażonej na ciężki przebieg choroby COVID-19.

Cztery linie obrony w walce z epidemią koronawirusa

W referowanej przez premiera strategii przewidziano cztery linie obrony. Oto one:

  1. Rygory i obostrzenia – maseczki, dystans, warunki sanitarne, aplikacja Stop COVID. Podejmowane działania będą ewoluowały, bo “epidemia jest nieokiełznana, reakcja musi być zatem elastyczna”.
  2. System ochrony zdrowia – łóżka szpitalne, izolatoria, kwarantanna, medycy.
  3. Tworzenie dodatkowych łóżek z odpowiednią proporcją respiratorów i stanowisk tlenowych – co ma doprowadzić do stworzenia około 30 tys. łóżek covidowych.
  4. Szpitale tymczasowe – w hali EXPO, na Stadionie Narodowym. – W każdym województwie chcemy mieć takie dodatkowe zasoby, choć być może one nie będą w użyciu – mówił premier.

Ponadto, powstał ośrodek rehabilitacji pocovidowej – w Głuchołazach.

To nie koniec obostrzeń

Najpewniej kolejne obostrzenia, łącznie z dalszym ograniczaniem działalności placówek oświatowych. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że najprawdopodobniej do uczniów szkół średnich i studentów, korzystających z nauki zdalnej dołączą uczniowie wyższych klas szkół podstawowych.  – Z dużym prawdopodobieństwem podejmiemy dziś decyzję, że wyższe klasy szkół podstawowych będą nauczane zdalnie lub hybrydowo – uprzedzał wprowadzenie kolejnych restrykcji premier. – To dla Polski najtrudniejszy czas od dziesięcioleci – dodał.

– Epidemia w końcu zostanie zwalczona, ale musimy ochronić miejsca pracy, gospodarkę. Dlatego – do czasu, aż szczepionka nie zostanie wynaleziona – proponuję, żebyśmy wszyscy zastosowali solidarność. Razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko – tak Mateusz Morawiecki podsumował swoje wystąpienie.

Tuż po nim na sejmowej mównicy pojawił się minister zdrowia Adam Niedzielski. Minister, podpierając się danymi liczbowymi, mówił o tym, że epidemia zatacza coraz szersze kręgi.

Testowanie wydolności systemu ochrony zdrowia

– Wyniki mówią za siebie. Dziś mamy 10 tys. zakażeń. 10 tys., które jest psychologiczną liczbą, ale również oddziałuje na realne obciążenie dla systemu. Z badań ekspertów wynika, że 20-30% dziennej liczby osób trafi do szpitala. To oznacza, że obłożenie będzie 2000-3000 pacjentów. Z nich około 10-20 proc. będzie potrzebowało respiratorów, tlenu. Czyli z tych 2000 będzie blisko 200 osób z zapotrzebowaniem na respirator. To wyznaczniki pokazujące powagę sytuacji. A także kierunek rozbudowywania infrastruktury – mówił opowiadając o poszerzaniu zasobu łóżek covidowych. – Największe zasilenie to przekształcanie powiatowych szpitali. W najbliższym czasie z 17 100 ta baza powiększona zastanie o około 10 tys łóżek. Pozwoli nam to być o krok przed pandemią – przekonywał.

Wskazał również na powstające właśnie szpitale tymczasowe, czy łóżka covidowe powstające w szpitalach prywatnych (około 1000).

500 zakażeń na dobę w wakacje, 10 tys. – w październiku

Aby uzmysłowić,że sytuacja jest trudna, przypomniał przebieg pandemii w Polsce od początku. Adam Niedzielski podzielił pandemię na 3 etapy:

  • w pierwszym, do wakacji sytuacja była stabilna a ilość zachorowań oscylowała wokół 500.
  • we wrześniu, w drugiem etapie liczba zachorowań wzrosła, ale przyrost nie był bardzo dynamiczny. Z około 500 przypadków zakażeń na dobę na początku września, pod koniec miesiąca było ich około 1500.
  • w październik wkroczyliśmy z przyrostem dobowym zakażeń na poziomie 1500, a trzy tygodnie później ta liczba przekracza 10 tys. na dobę.

Z danych ministerstwa wynika, że na chwilę obecną strefa czerwona powinna objąć około 300 powiatów (na około 400) . Informacja zbiegła się z czasie z pierwszym czytaniem projektów poselskich dotyczących walki z epidemią COVID-19. Wśród nich jest propozycja partii rządzącej, która zakłada m.in. wyłączenie medyków z odpowiedzialności karnej w czasie epidemii, podwyższenie ich wynagrodzeń oraz ułatwienia w zatrudnianiu lekarzy spoza UE.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś do końca nasz artykuł. Jeżeli Cię zainteresował, to bądź na bieżąco i dołącz do grona obserwujących nasze profile społecznościowe. Obserwuj Facebook, Obserwuj Instagram.

 

Jeśli jesteś zainteresowany otrzymywaniem informacji o nowych publikacjach - zapisz się do naszego newslettera.